Odc. 8.: Żal czynnego żalu

Polski Ład istotnie ograniczy ochronę przed odpowiedzialnością karną skarbową. Złożenie korekty nie będzie już chroniło przed karą z KKS.

Obecnie nie podlega karze za przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe, kto złożył prawnie skuteczną korektę deklaracji podatkowej i w całości uiścił, niezwłocznie lub w terminie wyznaczonym przez organ, należność publicznoprawną uszczuploną lub narażoną na uszczuplenie. W największym skrócie: obowiązujący dziś art. 16a Kodeksu karnego skarbowego daje możliwość uniknięcia kary (niekiedy bardzo surowej), jeżeli sprawca złożył skuteczną korektę i uiścił uszczuploną należność podatkową. Co istotne, w przeciwieństwie do podstawowej instytucji czynnego żalu przewidzianej w art. 16 k.k.s., skorzystanie z dobrodziejstwa artykułu 16a nie wymaga, aby korekta deklaracji nastąpiła przed powzięciem i udokumentowaniem przez organ informacji o popełnieniu przestępstwa lub wykroczenia skarbowego.

Ten krótki, jednozdaniowy przepis miał zatem kluczowe znaczenie dla prezesów, dyrektorów finansowych czy głównych księgowych, pozwalając na uniknięcie odpowiedzialności karnej skarbowej za błędy w deklaracjach także po wszczęciu przez organy postępowania podatkowego czy karnego skarbowego.

Wynikało to m.in. z filozofii prawa karnego skarbowego, która preferowała ściąganie należności niż samo karanie.

Przyjęty przez Sejm 1 października projekt Polskiego Ładu przewiduje rewolucję także i w tym zakresie. Zmieniona i rozbudowana do trzech paragrafów regulacja istotnie ogranicza korzyści, jakie dawał art. 16a k.k.s. Poza faktycznym skróceniem terminu do zapłaty uszczuplonej należności (powinno to nastąpić niezwłocznie) wprowadzone zostało obce dotąd tej instytucji ograniczenie, że zaniechania karania nie stosuje się, jeżeli przed złożeniem korekty wszczęto postępowanie przygotowawcze o przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe lub ujawniono w toku toczącego się postępowania przygotowawczego to przestępstwo lub wykroczenie skarbowe. Jest to zatem nic innego, jak powielenie wyłączeń zarezerwowanych do tej pory dla klasycznego czynnego żalu, czyli jego bezskuteczności w sytuacji, gdy podatnik doniósł na siebie w czasie, kiedy organ ścigania miał już wyraźnie udokumentowaną wiadomość o popełnionym naruszeniu.

Jednak proponowana zmiana art. 16a k.k.s. idzie jeszcze dalej. Dla wyłączenia możliwości skorzystania z tej instytucji wystarczające będzie już nie tylko wszczęcie przez organ postępowania przygotowawczego o przestępstwo / wykroczenie skarbowe (nie to konkretne, ale jakiekolwiek) ale nawet ujawnienie w toku zupełnie innego, choćby niezwiązanego ze sprawą podatnika, że podatnik dopuścił się nieprawidłowości w złożonych deklaracjach lub księgach.

Należy pamiętać, że wszystko to są sytuacje dziejące się poza świadomością podatnika i bez jego wiedzy. Projektowany przepis nie wymaga prowadzenia postępowania przeciwko konkretnej osobie a jedynie w sprawie (a przecież takie postępowanie może nigdy nie przekształcić się w zarzuty wobec sprawcy), nie ma też obowiązku zawiadomienia podatnika o prowadzonym postępowaniu. Podatnik (a w przypadku spółek – zazwyczaj członkowie zarządu) może zatem nie wiedzieć (i najczęściej nie będzie wiedział), że złożenie korekty i wpłata zaległości nie wyłączą osobistej odpowiedzialności karnej.

Przyjęte przez Sejm przepisy dają organom skarbowym pole do nadużyć jeszcze większe, niż krytykowane od lat i nadal budzące wątpliwości natury konstytucyjnej (mimo interwencji Trybunału Konstytucyjnego jeszcze w 2012 roku) regulacje dotyczące zawieszenia biegu przedawnienia zobowiązań podatkowych. Widać, że ustawodawca tymi przepisami się inspirował, natomiast poszedł kilkanaście kroków dalej.

Doświadczenie obcowania z finansowymi organami ścigania pozwala przypuszczać, że wejście w życie planowanej zmiany uruchomi lawinę postępowań karnych skarbowych wszczynanych tylko po to, żeby zablokować możliwość skorzystania z dobrodziejstwa art. 16a k.k.s., czyniąc tę instytucję praktycznie martwą.

Jedynie z kronikarskiego obowiązku warto odnotować dobrą zmianę polegającą na rezygnacji z konieczności złożenia korekty przez (domniemanego) sprawcę na rzecz po prostu jej złożenia w sposób skuteczny. To ważne, bo często po pięciu czy blisko sześciu latach dzielących złożenie deklaracji od przedawnienia zobowiązania, osoby zainteresowane złożeniem korekty uwalniającej je od osobistej odpowiedzialności, są już poza organizacją i nie mają wpływu na jej złożenie. I to w zasadzie tyle dobrych informacji. Na otarcie łez.